„haiku? niby - haiku?" Małgorzaty Tafil-Klawe to rodzaj japońskiej miniatury poetyckiej, odznaczający się lapidarnością i wieloznacznością. Mimo że jego początki sięgają aż siedemnastego wieku, kiedy to samuraj z Edo, Bashō Matsuo opanował sztukę tworzenia haiku do perfekcji, to jego tradycja jest kontynuowana również przez współczesnych pisarzy.
Małgorzata Tafil-Klawe podjęła próbę przeniesienia tradycji japońskiej na grunt polski. Zawarte w nim utwory poprzedziła krótkim wstępem, w którym przedstawiła podstawowe informacje o haiku, a zarazem wyjaśniła dlaczego zatytułowała swój tomik intrygującymi pytaniami. Poetka podzieliła swoje utwory na trzy rozdziały, kolejno: człowiek, natura oraz adresaci. Są one zwięzłe i bardzo ascetyczne jeśli chodzi o środki językowe, ale właśnie na tym polega urok haiku, czy też ,,niby-haiku”. Można znaleźć tutaj bardzo refleksyjne zwroty do Boga, do konkretnych adresatów (czasami ukrytych pod tajemniczymi inicjałami), a także na nowo spojrzeć na świat natury, bo przecież nawet ćmy i liście mogą również być, jak się okazuje, niezwykłą inspiracją dla pisarza. Podczas lektury czytelnik ma wrażenie, że odczytuje zapis ulotnych myśli autorki, które może zinterpretować na wiele różnych sposobów, a co najważniejsze może spróbować odkryć w nich siebie.
Nieprzypadkowo autorka kończy swoją przedmowę słowami: ,,Mam nadzieję, że Czytelnicy odnajdą w tym bardzo osobistym opisaniu chwili własne odczucia”. ,,haiku? niby-haiku?” to propozycja dla tych, którzy szukają powiewu świeżości w poezji. Dla tych, dla których nie jest ona oczywista i powinna motywować do poszukiwania jej ukrytych sensów.
Cechy
Format pliku: | , , |
Autor: | Małgorzata Tafil-Klawe |