Opis produktu
Opinie
„Ogień Miłości i Woda Życia” to druga wydana po „Nowym Świecie” pozycja spisana przez _maleńką:
„…Podali sobie dłonie. I przez dłuższą chwilę trzymali w bezruchu.
– O to jest coś fajnego też. Bez słów. Dzięki ci, niesamowicie ci dzięki!
– Tak na zaś. Nie jestem panią. Nie zawdzięczam tego samej sobie. Więc nie dla mnie należą się te niesamowite dzięki. Wszystkiemu, co jest i nie jest. Że jest. A dalej, na randce w ciemno. Ok? – Dorota dała znak, że nie koniec na tym.
Radek poczuł się zmieszany.
– Radku. Bez uprzedzeń. Randka, to takie spotkanie ukradkiem. W ukryciu. Właśnie o sensie ukrytym. Chcesz wiedzieć o ukrytym. I nikt nie wie, o czym rozmawiamy. A w ciemności rozjaśnia się ukryty sens. Wiem. Nie pierwszy i nie tylko twój jest taki odbiór. Nie przejmuj się.
(…)
– To początek. O którym nie chciałem słuchać.
– W małych rzeczach oglądasz rzeczy wielkie. Nie w tych, w których wydaje ci się, że znajdziesz wielkość swojej misji. Jakiej misji? Twoja misja jest ta, w której czujesz się spełniony. W której czujesz wypełnienie prawdą o tobie. Nie błyski reflektorów i stanie na własnej górze. Na wygórowanych ambicjach, z których szybko się spada wypaleniem się. Bo to nie twoja misja. – Dorota dotknęła jego „ja”.
– A ty znasz swoja misję? Bo tak o niej mówisz. – Radek zdenerwował się.
– O, Dobrze! Zdenerwowałeś się. Intryguje cię to. To twoje ja cię intryguje. To, którym żyjesz na zewnątrz. O tak! Nie wolno go dotykać, żeby nie pękło jak balon. A czemu nie? Niech pęka. Po co siedzieć na siłę na własnym balonie? Na zewnątrz tego balonu siedzi sobie każde własne ja. Czy jesteś taki, jaki jesteś? Czy przyjmujesz siebie w sobie? Nie. Bo wspinasz się na swoją górę wyżej i wyżej. A to właśnie twój napompowany balon…”
„…Podali sobie dłonie. I przez dłuższą chwilę trzymali w bezruchu.
– O to jest coś fajnego też. Bez słów. Dzięki ci, niesamowicie ci dzięki!
– Tak na zaś. Nie jestem panią. Nie zawdzięczam tego samej sobie. Więc nie dla mnie należą się te niesamowite dzięki. Wszystkiemu, co jest i nie jest. Że jest. A dalej, na randce w ciemno. Ok? – Dorota dała znak, że nie koniec na tym.
Radek poczuł się zmieszany.
– Radku. Bez uprzedzeń. Randka, to takie spotkanie ukradkiem. W ukryciu. Właśnie o sensie ukrytym. Chcesz wiedzieć o ukrytym. I nikt nie wie, o czym rozmawiamy. A w ciemności rozjaśnia się ukryty sens. Wiem. Nie pierwszy i nie tylko twój jest taki odbiór. Nie przejmuj się.
(…)
– To początek. O którym nie chciałem słuchać.
– W małych rzeczach oglądasz rzeczy wielkie. Nie w tych, w których wydaje ci się, że znajdziesz wielkość swojej misji. Jakiej misji? Twoja misja jest ta, w której czujesz się spełniony. W której czujesz wypełnienie prawdą o tobie. Nie błyski reflektorów i stanie na własnej górze. Na wygórowanych ambicjach, z których szybko się spada wypaleniem się. Bo to nie twoja misja. – Dorota dotknęła jego „ja”.
– A ty znasz swoja misję? Bo tak o niej mówisz. – Radek zdenerwował się.
– O, Dobrze! Zdenerwowałeś się. Intryguje cię to. To twoje ja cię intryguje. To, którym żyjesz na zewnątrz. O tak! Nie wolno go dotykać, żeby nie pękło jak balon. A czemu nie? Niech pęka. Po co siedzieć na siłę na własnym balonie? Na zewnątrz tego balonu siedzi sobie każde własne ja. Czy jesteś taki, jaki jesteś? Czy przyjmujesz siebie w sobie? Nie. Bo wspinasz się na swoją górę wyżej i wyżej. A to właśnie twój napompowany balon…”
Cechy
Rodzaj: | e-book |
Format pliku: | , |
Autor: | _maleńka |
Język publikacji: | polski |
Rok wydania: | 2024 |