Pan Tomasz – z zawodu prawnik – mieszkał w pięknym domu, który potem zamienił w galerię sztuki ze względu na miłość do kobiet. Nie miał jednak do nich szczęścia. Próbował nawiązywać znajomości z różnymi panienkami, lecz po kilku nieudanych próbach zalotnych postanowił przez całe życie zostać sam.
Prawnik kochał cały świat – przyrodę, różne zjawiska, muzykę... Była jednak rzecz, która wprawiała w gniew uznawanego w świecie sądowym człowieka – katarynka. Nie mógł znieść dźwięku wydawanego przez tę maszynę i nigdy nie życzył sobie, aby jakikolwiek kataryniarz przechodził koło jego domu.
Do posiadłości obok wprowadziły się dwie panie z małą, może ośmioletnią dziewczynką. Po jakimś czasie, pan Tomasz spostrzegł, iż dziewczynka jest niewidoma. Pewnego dnia mecenas usłyszał dźwięki katarynki na podwórzu obok. Początkowo się wzburzył. Gdy jednak zobaczył, że dziewczynka raduje się na dźwięk katarynki, która była jedyną atrakcją w jej życiu, zażyczył sobie, aby kataryniarz codziennie przygrywał tej małej dziewczynce z sąsiedztwa.
Cechy
Format pliku: | , |
Autor: | Bolesław Prus |
Wydawnictwo: | KtoCzyta.pl |